cze 18 2014

Dzisiaj był dobry dzień


Komentarze: 2

Dzisiaj miałam bardzo dobry dzień. Wyszłam z domu. Jestem zadowolona. Zero obniżonego nastroju! Na dodatek pogoda dopisała. Było słonecznie, ciepło, nie za gorąco. Tak w sam raz. Spotkałam się z koleżankami, byłyśmy na wernisażu. Jadłam lody, piłam kawę. Obiecałam sobie, że nie będę się już smucić, nawet jak przyjdzie słabszy dzień. Nie dam się. Zdaję sobie z tego sprawę, że przyjdą załamania, bo taka już jest depresja, ale postanowiłam sobie, że będę żyła z depresją, a nie w depresji. A to duża różnica.

Idę małymi kroczkami. Wczoraj udało mi się umyć naczynia, zrobić pranie. Dzisiaj udało mi się wyjść z domu. A jutro? Jutro jest święto, więc będę w domu. Nie lubię wolnych dni, bo taka cisza wokół, a cisza mnie przytłacza. Nie lubię ciszy. Ale wytrzymam, dam radę!

Więc do jutra. Pa!

19 czerwca 2014, 21:30
To brawo! Trzeba walczyć o każdy dzień.
19 czerwca 2014, 13:49
To bardzo dobrze, że walczysz z depresją. U mnie chyba są jej początki, ale od lutego z moja psychiką dzieją sie dziwne rzeczy. Mam omamy sluchowe i nie tylko, non stop spie, stany lekowe i to cholernie nieprzyjemne uczucie opaski ktora dookola sciska moja glowe. Bralam xanx przez jakis czas i bylo okej, teraz to nic nie daje. Musze zapisac sie do psychiatry moze cos poradzi.

Dodaj komentarz